udało się ...
pozbyłem się wibracji i dziwnego hałasu sinika wpędzającego w paranoje i po kilku modifikacjach motocykl gotowy a wygląda tak :
ale problem chyba jest ze mną nie z silnikiem :)
tutaj wałek rozrządu, widać też ten pin odpowiedzialny za autodekompresję. Nosi lekkie ślady ale nie trzeba wymieniac, przy okazji sprawdzilem tez sprężynkę - 7mm wiec wsio gra.
tutaj ROCER ARM ROLER czyli poprostu rolka w którą walą te krzywki wałka rozrządu. Jest to element wysko w silniku w związku z czym smarowanie tam słabe i się dzieją takie cuda ... Wyraźnie widać wyrobienie na wałku po którym obraca się łożysko.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komet:
Prześlij komentarz