sobota, sierpnia 08, 2009
drzemka, smarowanko regulowanko
Dwa tygodnie bestia sobie stała i czekała na pana. Pan zapomniał wyłączyć światła i bestii się przysnęło. Na szczęście poczciwa skodzina pomogła bestię rozbudzić.
Bestia także doczekała się długo oczekiwanej pielęgnacji pazurków... Z olejem poszło dość gładko. Bestia ma coś takiego jak "brest pipe", czyli rura piersiowa jakby a to skrócić to pierś :). Pompa oleju pompuje olej poprzez filtr do piersi, a z piersi olej dalej leci przez drugi dokładniejszy jeszcze filtr oleju. Więc bestia ma dwa filtry do wymiany. Oleju około 2 litry. Po wymianie filtrów i napełnieniu oleju do silnika trzeba jeszcze wlać z pół litra oleju do piersi i z tym jest trochę rzeźby bo trzeba przygotować odpowiednią rurko-butelkę.
Do regulacji przygotować trzeba było przede wszystkim szczelinomierz 0.15 mm. Zdjąć zbiornik, wiatraczek z chłodnicy, kondensator, pokrywki zaworów, wykręcić świeczkę. Znaleźć górny martwy punkt pracy tłoka (wszystkie zawory zamknięte). Poszło dosyć sprawnie. 2 wlotowe i jeden wylotowy miały luz trochę większy niż trzeba (wchodził listek 0.2 mm). Przy okazji wymiana świecy. Wskazówki do operacji zaczerpnięte z opracowania Chrisa.
Podczas całego zabiegu aura była łaskawa bo padało tylko raz :)
Etykiety:
ktm,
regulacja zaworów,
wymiana oleju
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komet:
Prześlij komentarz