środa, marca 03, 2010

Rozwiązanie konkursu


Po kilkugodzinnej walce udało się rozpołowić silnik. No i wszystko jasne. Łożysko korbowodowe zmielone w pył. Korbowód lata na wszystkie strony i pewno dlatego roztrzaskało tłok. Oprócz tego cała masa opiłek w silniku i kawałki pierścieni. Z innych uszkodzeń to pęknięta sprężynka przy mechaniźmie zmiany biegów (co by wyjaśniało szarpanine z ich zmianą).
Co teraz ??? Czy to łożysko się da naprawić czy lepiej odrazu szukać "nowego" wału. Czy poddać się ...

Na koniec fota jak to silnik ogląda sobie mecz reprezentacji :)

Dla tych co lubią grzebać w starych moto polecm stronę

0 komet:

Prześlij komentarz